Przyznaję, że byłam bardzo stremowana, bo pierwszy raz takie spotkanie prowadziłam. Ale chyba się udało. Prawie dwie godziny minęły bardzo szybko, i to chyba nie tylko za sprawą mojego gadulstwa. Najpierw powiedziałam, co wiem :) Jeśli czegoś nie powiedziałam, to obecni na spotkaniu rodzice dopytali. Gadanie gadaniem, po nim jednak było najważniejsze, a więc wiązanie.
Lala została zamotana w kangurka, kieszonkę, plecak prosty i chustę kółkową. Wszystko zniosła bardzo dzielnie ;)
Potem do chusty trafiły też obecne na spotkaniu chuścioszki :)
Spotkanie w kawiarni AleBabki w Knurowie zorganizowała Maminka - baaardzo polecam wszystko co robi ;)
* * *
Na kolejne spotkanie z cyklu Chustonoszenie bez tajemnic zapraszam już 12 marca - tym razem spotykamy się w Czerwionce (klik).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz